sobota, 29 listopada 2014

25 lat wolności i bananowa mafia

Niemcy mają święto - upadek muru Berlińskiego. Wielkie święto i radość narodu. My też may takie święto, może nawet ważniejsze. Ale w tym dniu niewielu uczciwie świętuje. Wydaje mi się że tylko nieliczni świętują, inni udają bo tak łatwiej, a jeszcze innym kazano. I nie dlatego że Polacy są smutasami, i są zawistni (z tym różnie bywa). 25 lat wolności, piękne hasło, ale jak ono ma się do życia. Polacy czasami są smutni bo mają do tego powody. Pojęcie wolności jest względne. Na przykład taki czysto hipotetyczny wywód. Wyobraźmy sobie jakiś tam bananowy kraj. Wcześniej mogła tam być tak zwana bezpieka, która więziła ludzi, trzymała społeczeństwo za tak zwaną mordę. Doszło do przemian w tym kraju, i ci ludzie(nie wszyscy) zostali zwolnieni. Na bezrobociu, zaczęli tworzyć organizacje przestępcze tak zwaną "bananową mafię". Posiadając odpowiednie umiejętności szybko opanowali podziemie. Musieli zdobyć kapitał, zaczęli handlować narkotykami, zabijając w powolny sposób młodych ludzi. Śmierć nie tylko oznacza śmierć fizyczną. Gdy już wykończyli część młodego narybku, za zarobioną kasę zaczęli zakładać legalny interes. Znowu szkolenie i doświadczenie z wcześniejszego zajęcia zaprocentowało w interesach. Ich firmy stały się wielkie. Wyobraźmy sobie człowieka, idzie to tych ludzi i prosi o pracę. Pracodawca go zatrudnia zabierając mu duszę. Czy ten człowiek naprawdę jest wolny ? A czy bezrobotny jest wolny ? nie da się żyć bez pieniędzy. Wyobraźmy sobie że ci bananowi bossowie zakładają partię, bananową partię. Finansują ją i obsadzają swoimi bananowymi członkami. A ten człowiek nie dość że jest finansowo od nich uzależniony, to jeszcze musi na nich głosować w bananowych wyborach. A nawet jak zagłosuje przeciwko, to i tak w ostatecznym rozrachunku rządzi nim bananowa partia. I tak do zaj...... Później wybory, a bananowa partia przekształca się w PZPR Bis bananowo. Ludzie w głębi obawiają się tych wyborów, ponieważ jak wygra PZPR Bis bananowo, to zabetonują scenę polityczną. A beton który powstanie będzie o wiele trudniej skruszyć niż ten powstały w bananowym kraju z poprzedniej epoki. I mając to wszystko na uwadze, trudno się myśli o 25 latach wolności.

wtorek, 25 listopada 2014

Kubuś Puchatek, Tuszyn i seks afera

Oglądam wiadomości a tam naćpana idiotka podnieca się tym że zagraniczne media mówią o Kubusiu Puchatku i niejakim Tuszynie. Jakie to ma znaczenie że gdzieś na zadupiu jakiemuś przychlastowi przeszkadza brak gaci Puchatka. Amerykańskie media nie trąbią o patologi wyborczej, ważniejsze są portki Kubusia. To żenada, a najbardziej są winni dziennikarze, chociaż właściwe to nie dziennikarstwo lecz plotkarstwo. Pisze o tym Ney york Times, a pracuje tam żona pewnego polityka, czyżby zamówienie ?. Odwracanie uwagi, już nikt się na to nie nabiera, ludzie są teraz lepiej wykształceni.

piątek, 21 listopada 2014

O współpracy PIS i SLD

Wielu pewnie zastanawia się co ma znaczyć ten sojusz PIS z SLD. No cóż te partie zyskują życie polityczne. PIS zdobywa możliwości tworzenia koalicji, a SLD gdy będzie postępować jak należy, zyska wiarygodność.

Wybory i zajazd Wiplera

Wybory samorządowe 2014
Wcześniej współczułem Wiplerowi jak go spałowali, ale widząc go wczoraj przed PKW ujrzałem Hitlera. Mój stosunek do tego człowieka się diametralnie zmienił, niech go tam codziennie pałują za to co zrobił. Uważam że na terenie komisji wyborczych i PKW, po zakończeniu głosowania, mają prawo przebywać tylko osoby które wcześniej były w komisji, każda inna osoba przebywająca na ternie komisji lub PKW powinna zostać z miejsca aresztowana. Członkowie komisji nie powinni opuszczać komisji aż do policzenia głosów i opublikowania protokołów. Tak powinno być, do zakończenia wyborów i podania wyników. Nie podobają mi się te wybory, ale nie zamierzam ich podważać. Chociaż muszę stwierdzić że w sytuacji gdy głosy nie zostały policzone, a zostały pozostawione bez opieki(powinna być osoba lub osoby przy kartach z głosami), nie wiem czy w świetle Polskiego prawa te głosy nie tracą ważności. Wydaje mi się że ustawodawca powinien to w jakiś sposób zabezpieczyć i uregulować. Ja wystawiam tym wyborom i osobom je przeprowadzającym 2 na szynach i powtórzę. Nie podobają mi się te wybory, ale nie zamierzam ich podważać.

wtorek, 18 listopada 2014

PKW i jego system informatyczny

Państwowa komisja wyborcza stworzyła system do którego wprowadza się dane, a on i tak liczy po swojemu. Takie żarty krążą dookoła, po ostatniej wyborczej kompromitacji. Były by śmieszne gdyby nie mogły być prawdziwe. Komputerowy system zliczania głosów w nieodpowiednich rękach może być doskonałym narzędziem fałszowania wyborów. Zakładam że ten system składa się z bazy danych, interfejsu i systemu operacyjnego na którym to chodzi.
1. Pierwsza możliwość fałszowania jest już przy wprowadzaniu danych. Osoba wprowadzająca dane może być nie uczciwa i wprowadzać fałszywa wartości.
2. Druga możliwość istnieje przy przesyle danych. Można wpiąć się pomiędzy serwer a terminal, złapać pakiet, zmienić wartość i przesłać dalej. Podejrzewam że połączenia między serwerem a terminalami są szyfrowane. Ale to żaden kłopot, dla wtajemniczonych. Rządy mają sposoby na deszyfrowanie pakietów, w szczególności rząd USA. Wydaje się że już przy tworzeniu oprogramowania zostały utworzone furtki. Obecnie algorytmy szyfrują dane tworząc klucz na podstawie pracy komputera np. ruch dysku twardego, obciążenie procesora itd. Okazało się że ju na poziomie produkcji procesora została otwarta możliwość podglądu klucza szyfrującego. Można tak w nieskończoność.
3. Trzecia możliwość to dostęp do serwera i bazy danych. Każdy serwer ma jakieś błędy, backdoory itd. Odpowiedni człowiek może pozmieniać wartości wcześniej wprowadzone, a bardzo odpowiedni nie zostawi za sobą śladów. Tak więc ktoś kto ma 50% w wyborach może nagle mieć 40% i odwrotnie.
4. Czwarta możliwość, to przekupienie osób które pracują bezpośrednio na serwerze, pracownicy firmy która tworzyła system, administrator systemu itd. Te osoby mogą również zmienić wartości, a pokusa może być wielka.
Na pewno znajdą się też inne sposoby, np: błędne algorytmy, furtki zostawione przez programistów ale to już inna historia. Reasumując - jestem zaniepokojony całą sytuacją. Uważam że jeśli korzystamy z systemu komputerowego, powinniśmy mieć możliwość szybkiej i łatwej weryfikacji autentyczności danych wyborczych. Może nawet lepiej że ten system padł, przynajmniej jesteśmy bardziej krytyczni i uważni przy wyborach.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Cięcie Stalina

Wczoraj były wybory, na szczeblu lokalnym. Skończyła się cisza wyborcza i opublikowano wstępne wyniki. Pokazano mapę Polski podzieloną na pół, ja to nazywam cięciem Stalina. Na zachodzie PO (nie wiem dlaczego, przecież to oni byli bliżej Putina), a na wschodzie PIS. Włosy stanęły mi dęba, stałem z przyjacielem i nie wierzyłem temu co widzę. Wojna Polsko-Polska, nasza reprezentacja zwycięża a my co ?. Wszystko wyglądało tak jakby dwa wielkie mocarstwa podzieliły Polskę. Teraz Polacy będą się bili pomiędzy sobą ? Nie wierzę w takie przypadki, coś tu śmierdzi i to mocno. Oczyśćmy atmosferę, ukażmy winnych i się dogadajmy, tym bardziej że Putin szaleje na wschodzie.

sobota, 15 listopada 2014

Trochę fantastyki, coś o kosmosie, sondzie Rosetta i teorii ewolucji

Zanim opublikuję ten post, proszę abyście nie traktowali tego postu za poważnie, ale przemyśleć zawsze go możecie.
Sonda kosmiczna Rosetta wylądowała na komecie. Naukowcy są wniebowzięci, może uda się rozwiązać zagadkę powstania wszechświata. Czasami zastanawiam się nad pochodzeniem człowieka. To dziwne że tylko człowiek tak wyprzedził inne zwierzęta. Teraz tłumaczy to teoria ewolucji i mutacji. A gdyby tak na chwilę porzucić to wszystko i zagłębić się trochę w fantastykę. Wyobraźmy sobie że jesteśmy już tak rozwinięci że podróżujemy po kosmosie. Napotykamy planetę na której jest życie, dla uproszczenia podam znane nam zwierzęta. Są tam różne zwierzęta, ale najwięcej jest lwów, wielorybów, i małp, nie ma ludzi. Planeta jest fajna, można by ją zasiedlić, ale pozostawienie tam człowieka byłoby skazane na niepowodzenie, brak przystosowania i infrastruktury. Co można zrobić. Mamy inżynierie genetyczną. Może dodać nasze niektóre geny do obecnych tam zwierząt, aby czyniły sobie ziemię poddaną. Tylko które zwierze wybrać, lwa ? Brak zdolności manualnych, wieloryb, też nie wchodzi w grę. Wydaje się że małpa jest najlepszym wyborem. Wybacz Boże, ale tworzymy małpę na swoje podobieństwo. Powstaje mieszanka, małpa z każdym pokoleniem może być doskonalsza. Naukowcy tłumaczą nasze powstanie mutacjami. Ale czy z rachunku prawdopodobieństwa możliwe jest aby w naszym przypadku mutacja wydarzyła się tyle razy, a wśród innych zwierzą nie ? Dlaczego my ludzie dokonaliśmy tyle skoków ewolucyjnych a małpy nie. Przypadek ? tyle razy ? Czy możliwe jest aby ktoś użyczył nam swoich genów, taki eksperyment a może celowe działanie.
Nie jeden powie że to fantastyka więc i ja tak mówię. Ale myślenie mnie nie boli, więc czasami popuszczam wodze fantazji. Przecież nie zawsze musimy być poważni. Proszę potraktujcie ten post z przymrożeniem oka i dużą rezerwą.

środa, 12 listopada 2014

Warszawska Tęcza

Kiedyś gdy usłyszałem o Tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie, zastanawiałem się o co im chodzi. Jedni ją podpalali a inni odbudowywali. W pierwszej chwili pomyślałem sobie że pewnie działają razem i kasę wyciągają. Taka Polska zaradność.  Minęło trochę czasu i zaczęliśmy obnażać oblicze Kremla. Pomyślałem sobie co bym zrobił jak, nie daj Bóg przyszedł by tu Putin. Przeleciała mi myśl że wyjechałbym z Polski. Nie dlatego że bym się bał(chociaż pewnie też), ale dlatego że mam dosyć szarzyzny, szaroburych kolorów. Nie chcę być prosty, chcę mieć złożoną osobowość, chcę być kreatywny, a na pewno nie chcę być homosowietikusem. I gdy tak zawzięcie myślałem o tych szaroburych kolorach, usłyszałem że w tym roku nie podpalono tęczy. Uśmiechnąłem się. Nagle ta kolorowa tęcza zyskała dla mnie nowe znaczenie. A jak bym się zachował w razie napaści, tego nawet ja nie wiem.

Marsz Niepodległości

Wczoraj było święto i "Marsz Niepodległości". Prezydent gorąco zapraszał, myślał że będzie gładko, równo i przytulnie jak w "Dzień dobry TVN" lub "Pytanie na śniadanie. Wręczanie orderów, gratulacje, parada. Okazało się że nie do końca jest tak pięknie. Ja na razie nie oceniam tego, bo nie wiem czy to byli bandyci, czy ludzie którzy poszli wyrażać swoje niezadowolenia a media robią z nich bandytów. Mam znajomych którzy są w Warszawie i będę ich pytać jak to jest z tym marszem. Mam tylko nadzieję że hasła "Pałą przez mordę i pałą przez łeb, tak  nasza ..... zarabia na chleb" nie są teraz aktualne. Na koniec dodam: myślę że to święto jest ważne dla Polaków, chociaż nie wszyscy to okazują.
I coś dla klimatu
http://www.youtube.com/watch?v=e7p6pdN8FpI

poniedziałek, 10 listopada 2014

Afera Kaczyńskiego

Afera "Kaczyńskiego", trwa już od tygodnia. A ja nawet nie wiem o co tam chodzi. Czy oni mieli jechać samochodami, a polecieli samolotem. Czy mieli lecieć samolotem, a pojechali samochodem. Pewnie koszt był by podobny(nie liczę promocji). Teraz to już głupi jestem, nie wiem o co chodzi. Afera grubymi nićmi szyta, taka na zamówienie. Chociaż dobrze że postraszy tych wszystkich posłów i posłanki którzy lubią bifem jechać. Jak bifem panie i panowie, to za swoje.

czwartek, 6 listopada 2014

Jak ja widzę obronność


Może za bardzo się martwię, może za dużo myślę, ale musiałem to opublikować aby w razie czego mieć sumienie czyste.
Z zielonymi ludkami poradzi sobie nasze wojsko, ale co gdy konflikt będzie się nasilał. Gdy Rosja rzuci czołgi, samoloty i piechotę. W bezpośredniej walce straty były by ogromne. Myślę że bardziej sprawdziłaby się taktyka partyzancka. Aby skutecznie niszczyć czołgi i samoloty, nie musimy koniecznie kupować drogich systemów, chociaż to też jest bardzo ważne !!! Uważam że powinniśmy zakupić ogromną ilość rakiet typu FGM-148 Javelin i FIM-92 Stinger. Przeszkolić społeczeństwo w obsłudze tych rakiet, co jest dziecinnie proste. Każdy kto ma smartfona lub komputer i nie tylko sobie z tym poradzi. Mając te dwa typy rakiet można niszczyć cele pancerne(nie tylko) za pomocą FGM-148 z dalekiego dystansu, a z bliska dobijać starą RPG. A za pomocą FIM-92 można niszczyć samoloty i helikoptery. Stosować taktykę ataku i chowania się. Fajnie byłoby mieć helikoptery Apache, ale to już większy wydatek, może kiedyś. Na pewno powinniśmy zakupić kilka RAH-66 Comanche, dla zwiadu, niszczenia radarów i "delikatnej roboty np. niszczenia artylerii". Mamy zakupić kilka F-35, to doby znak, ale przydało by się kilka F-22. Przydatne będą też drony, część może być uzbrojona. Rosjanie na pewno ustawią wysoki priorytet na niszczenie dronów, a my i tak będziemy korzystać z satelity NATO, ale satelity nie wszystko pokażą. Reasumując w razie ataku Rosji, może sprawdzić się taktyka partyzancka, dlatego fajnie by  było gdyby społeczeństwo wiedziało przynajmniej w teorii jak obsługiwać te rakiety. Nie trzeba nikogo brać w kamasze, do młodych ludzi można dotrzeć poprzez gry, filmy, instrumenty medialne. Oczywiście zakładam że będziemy się opierać przez jakiś czas i w końcu pomoże nam NATO. Ale też wierzę w stare Polskie mądrości, a jedna z nich mówi "umiesz liczyć, licz na siebie".

poniedziałek, 3 listopada 2014

Propaganda sukcesu

Dzisiaj w Gazecie Wyborczej pojawił się sondaż zarobków młodych ludzi. Nie pozostawia złudzeń, to porażka dostawać 1446 zł na rękę, pewnie jeszcze bez ubezpieczenia medycznego. Teraz już nikt nie ma złudzeń w stosunku do dobrodzieja który zawiną się na pięcie i wyjechał do Brukseli. Propaganda sukcesu pokazywała jak jest pięknie, jak dużo jest możliwości. Rzeczywistość okazała się jak zwykle brutalna. Młodzi się zorientowali w swojej sytuacji, ostatnie wybory jasno na to wskazują. Jeszcze gorzej jest w małych miasteczkach. Gdzie lokalni Bossowie są panami pracy i bezrobocia. Burmistrzowie specjalnie utrzymują bezrobocie, ponieważ daje mi to możliwość kontroli. Pomyślcie jak wdzięczny musi być tam młody człowiek za jakąkolwiek pracę czy staż. A żadnej partii nie zależy na tym aby wprowadzić kadencyjność posady burmistrza i uzdrowić delikatnie sytuację. Taki system został stworzony w tych ostatnich latach, 25 lat wolności, ale dla kogo ?

piątek, 31 października 2014

Agent Janusz

Janusz P. gęsto się tłumaczy że nie jest ruskim agentem. Ja od dawna podejrzewam że jest inspirowany i dotowany przez Rosjan. Gdy sobie o tym pomyślę, to aż mną wzdryga. Gdy pomyślę o tej marihuanie którą chce otępiać naród, to chce mu dać w pysk. Swoją drogą to metodologia dość stara i sprawdzona, przez najeźdźców. Otępiać naród, wódka, psychotropy, czy marihuana to jest ten sam syf. Inny osobnik który pasuje mi do profilu psychologicznego ruskiego agenta to Sawicki. Ale to moje prywatne odczucia.

Sztoby była wajna

Rosję podobno można podzielić na dwa światy, bogatą Moskwę i biedną resztę. Mnie się wydaje że ta biedna część, ale nie tylko, chce wojny. Możliwe że pragną tego żołnierz, stacjonujący gdzieś na zadupiu. Wizja rabowania bogatej Europy, dodaje im skrzydeł. Chcą wojny i Putin możne im ją dać. Historia stara jak świat, nie tylko w Rosji tak jest. Amerykanie też mają w swojej historii takie aspekty. Dolar zaczął się umacniać, czyżby ten konflikt służył USA. Czy powraca stary tandem ?

sobota, 25 października 2014

Podział Ukrainy

Putin proponując Polsce rozbiór Ukrainy, chciał nas wciągnąć w pułapkę. Załóżmy że podzielibyśmy Ukrainę między Polskę a Rosję. USSR zajęła by wschodnie części gdzie jest dużo Rosjan. Przyłączenie przebiegło by łatwo i spokojnie. Polska zajęła by zachodnią cześć, gdzie mieszkają Ukraińcy. Po czymś takim Polska zyskała by tylko śmiertelnego wroga w postaci Ukraińców. Najprawdopodobniej z czasem doszło by do wojny domowej. Polscy i Ukraińcy mordowali by się wzajemnie, tak jak już bywało. Temu wszystkiemu przyglądała by się Rosja i Niemcy, podsycając ogień. W odpowiednim momencie Niemcy zaczęły by prowadzić działania zaczepne w celu pozyskania zachodnich ziemi Polski, przyznanych po drugiej wojnie światowej. Gdy wojna domowa wyniszczyła by kraj, Rosja i Niemcy dokonały by ostatecznego podziału Polski, tak jak już to bywało. W Niemczech i Rosji obudziły się pewne siły, które podobno już nie istniały.

środa, 22 października 2014

Rozbiór Sikorskiego

Każdy się zastanawia dlaczego Sikorski powiedział teraz o propozycji rozbioru Ukrainy. Miało do tego dojść w 2008 roku, podczas wizyty u Putina. Odpowiedz może być prozaicznie prosta, to zazdrość i żal. Bardzo silne uczucia. Ma złość do Tuska że zabrał Bieńkowską a nie jego. To ona rozpoczyna karierę, a jego się kończy. On taki inteligentny i wykształcony, a musiał zostać w tym grajdołku. Myślę że to nie koniec tej komedii, "pomyłek". Najbardziej rozbawił mnie poseł Kłopotek, mówiąc "dymisja, Sikorski stracił prawo moralne do obejmowania tej funkcji". Stracił prawo moralne bo powiedział prawdę ? Chyba w świecie moralności pani Dulskiej.

piątek, 3 października 2014

Ukraina - miało być pięknie a jest jak zawsze

Wygląda na to że Putin narzucił swoją wolę Ukrainie. Dał jasno do zrozumienia że trzeba postępować i myśleć jak on chce. Powstała patowa sytuacja. Gdzie Ukraina chce pokoju, może nawet za wszelką cenę. Europie taka sytuacja nie przeszkadza, byle tylko był spokój. USA się dystansuje i pakuje w inne konflikty. Putin wygrał tę kampanię i nawet sankcje rozejdą się po kościach. Ustawi wybory pod siebie, a później będzie pilnował aby nikt już się nie wychylał. Metodologia taka sama jak w Rosji, pałowanie i zabijanie opozycji. Zaistniała sytuacja jest niepokojąca, Putin poczuł krew i już nie odpuści. Teraz pewnie przez jakiś czas będzie tresował Białoruś, aby w decydującej chwili nie "zawiedli". Nie pomylił się co do UE.

poniedziałek, 29 września 2014

Każdy sobie rzepkę skrobie

Der Spiegel napisał że Niemcy nie będą mogły się wywiązać z zobowiązań na rzecz NATO w razie wojny. Myślę że Niemcy nas sondują, chcą sprawdzić jak zareagujemy na taką wiadomość. Możliwe że się chcą wykręcić do nas dupą w razie zagrożenia. Możliwe że dążą do tego aby ogłosić się neutralnymi w razie konfliktu. Lecz ten plan ma pewną istotną wadę. Gdy już zabraknie Polski to Niemcy i Rosja na pewno skoczą sobie do gardeł, jak to już niejednokrotnie bywało. A Polacy dołożą wszelkich starań aby jeszcze bardziej się nienawidzili. I gdy już się wykrwawią, my znowu sięgniemy po swoje. Chyba ktoś powinien uświadomić Niemców czym może się kończyć taka ignorancja.

wtorek, 16 września 2014

"Ludzie Renesansu"

W Platformie Obywatelskiej pełno ludzi renesansu. Każdy zna się na wszystkim. Kopacz, Rostowski, Sikorski, Graś itd. ludzie od wszystkiego. A każdy wie że jak coś jest od wszystkiego to przeważnie jest do niczego.