Szef FBI James Comey, swoją niefortunną wypowiedzią zranił uczucia
wielu Polaków. Wypowiedz tę można interpretować na co najmniej dwa sposoby i to
był jego błąd. Głupi błąd, gdy mówi się o tak ważnych sprawach. Ale ja nie o
tym, więc zacznę od Dudy. Nie jest to żaden manifest polityczny, ale chłodna
ocena zaistniałej sytuacji. I żeby było jasne, na razie nie jestem przekonany
do jakiegokolwiek kandydata startującego w wyborach, powtarzam na razie!
Wracając do meritum, Duda powiedział że powinniśmy szukać satysfakcji w sądzie
USA. Opowiem wam pewną historię która wydarzyła się w rzeczywistości. Pewien
młody student prawa (może nawet z naszego miasta), wyjechał sobie w przerwie
wakacyjnej do USA. Miał tam pracować i uczyć się języka, oraz poznawać
amerykańską kulturę. Wszystko działo się w ośrodku narciarskim gdzieś w górach USA.
Gdy zmęczony po pracy wrócił do swojego pokoju, zdumiony zauważył że odłączono
mu ogrzewanie. Przetrwał jakoś noc i zziębnięty poszedł do kierownika.
Przedstawił mu sytuacje, a ten z uśmiechem odprawił go z kwitkiem (polskim
murzynom nie przysługuje ogrzewanie). Po drugiej nocy, jeszcze bardziej
zmarznięty i o wiele bardziej wku....ny, udał się do kierownika i powiedział
krótko. U mnie w pokoju nie ma ogrzewania, jeżeli się przeziębię wytoczę
państwu proces ! po czym wrócił do pracy. Jakież było jego zdziwienie gdy
wieczorem, po powrocie do pokoju, kaloryfer był rozgrzany do czerwoności, a w
pokoju było ciepło i przytulnie. Jedyne pewne rzeczy w kochanym USA to śmierć i
podatki, a teraz także pozwy sądowe.
Był Duda to teraz coś o prezydencie Komorowskim. Ostatnio
oglądałem jego wywiad z Moniką Olejnik. Gdy go zapytała o tę sprawę, mówił coś
że powinniśmy dążyć do załagodzenia sprawy. Że w ten lub inny sposób zaznamy
satysfakcji. Amerykanie może nawet nam jakiś medal dadzą, tak jak Janowi
Karskiemu. Ktoś najpierw może nam ubliżać a później łaskawie w nagrodę
otrzymamy medal - o co kaman ? Moim zdaniem to Jan Karski powinien ten medal w
twarz Obamie rzucić i żądać przeprosin. No może to by było zbyt ekstremalne,
wiec spokojniej. Mógł publicznie nie przyjąć tego medalu i powiedzieć że: do
puki prezydent Obama nie przeprosi on tego medalu nie przyjmie. Po takim
afroncie już nikt by się nie ośmielił, mówić takich rzeczy. Ale to jest moje
zdanie, a każdy ma prawo postępować według swojego sumienia. Tym bardziej że pan Jan Karski, jest już w podeszłym wieku i mógł nawet nie zauważyć tego jakie słowa padają. Nie można mu mieć tego za złe, a szacunek jego osobie na pewno się należy.
Reasumując, Grzegorz Schetyna załatwił sprawę, opublikowano
oficjalne pismo i sprawa przyschnie. A ja od siebie dodam :
" Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało, nic się
nie stało, Polacy nic się nie stało"
https://www.youtube.com/watch?v=kJqZb9Bq3C8
https://www.youtube.com/watch?v=kJqZb9Bq3C8