sobota, 20 lutego 2016

Kryzys ukraińskiego rządu - Ukraina a oligarchowie



Kryzys ukraińskiego rządu

Ukraiński rząd przeżywa kryzys. Arsenij Jaceniuk pozostał premierem, ale chyba dlatego że pozostali boją się odpowiedzialności. Z doświadczenia polskiej demokracji wiem że ten człowiek zrobi najwięcej dla Ukrainy, ale zostanie źle potraktowany przez naród. To smutne ale prawdziwe. Ukraińcy nie zdają sobie sprawy jak trudną i długą drogę mają przed sobą. Ktoś powinien im wytłumaczyć że przemiany nie potrwają rok czy dwa, ale nawet 30 lat. Może 20 lat gdy będą uczyć się na błędach Polaków, jeśli nie to nawet i dłużej niż 30 lat, albo całkiem zmiany nie nastąpią. Po 15 latach reform dopiero coś zobaczą, to będzie bardzo mglisty obraz przyszłości. Będzie bardzo ciężko, tak jak i nam było. Ktoś powinien im to uświadomić i tym kimś chyba powinniśmy być my, tym bardziej że chodzi o nasze bezpieczeństwo. Sytuacja na Ukrainie wygląda następująco. Premier Jaceniuk wprowadza potrzebne ale bolesne reformy, za co społeczeństwo zaczyna go źle postrzegać. Prezydent Petro Poroszenko i Julia Tymoszenko wykorzystują te nastroje dla swoich prywatnych interesów. Ten duet zaczyna niszczyć Ukrainę i doprowadzi do upadku. Należy pamiętać losy poprzedniej rewolucji i duet Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko. To oni doprowadzili do sytuacji w której prezydentem został Wiktor Fedorowycz Janukowycz. No i historia lubi się powtarzać, może dojść do upadku rządu, biedy i nadejścia mesjasza namaszczonego przez Władimira Putnia. W tym momencie Ukraińcy znajdą się w punkcie wyjścia, a ile razy można robić rewolucję. Pamiętajmy że Julia Tymoszenko już nigdy nie przeciwstawi się Władimirowi Putinowi, posiedziała trochę w więzieniu i już ma dosyć.
Ta sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla Polski, ponieważ gdy Ukraińcy znajdą się w punkcie wyjścia, będą bardzo sfrustrowani. To doprowadzi do napięć, kolejnej rewolucji i może tym razem zainicjować wojnę domową. Wtedy Władimir Putin będzie musiał znowu ratować swoich obywateli, najeżdżając Ukrainę. Tym razem może podejść bardzo blisko naszych granic. Musimy monitorować sytuację na Ukrainie, osłabić oligarchów a wzmocnić rząd. Spokój na Ukrainie i ekonomiczna edukacja jej obywateli może być dla nas zbawienna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz